W pierwszym tygodniu 2020 r. na rynku krajowym i rynkach europejskich cena tuczników utrzymana ceny w stosunku ubiegłego tygodnia. Obecny poziom cen zapewnia opłacalność produkcji żywca wieprzowego. Skłania to wielu małych rolników do powrotu do produkcji świń. Nikomu nie można zakazywać produkcji, ale działalność ta powinna spełniać zasady bioasekuracji i być uruchamiana za zgodą Powiatowego Lekarza Weterynarii.
Po przeniesieniu wirusa ASF zachód Polski, a w szczególności do Wielkopolski, pojawiły się nowe zagrożenia, które będą oddziaływały na całą branżę w 2020 roku. Choroba rozprzestrzenia się w populacji dzików, a presja wirusa w środowisku rośnie, co znajdzie swoje odzwierciedlenie w okresie letnim. Wzorem lat ubiegłych możemy spodziewać się licznych ognisk ASF w stadach trzody chlewnej, ograniczeń w przemieszczaniu świń oraz pojawienia się trudności zakładów przetwórczych w dostępie do surowca i rynków zbytu.
Choroba dotyka tylko świnie i dziki, ale skutki gospodarcze mogą być odczuwalne dla całego społeczeństwa. Coraz większe środki publiczne mogą być przeznaczane walkę z wirusem. Dalsze rozprzestrzenianie się wirusa nie tylko będzie wywierało negatywne skutki gospodarcze w Polsce, ale również może mieć dużo większy wpływ na rynek unijny, gdy pierwsze przypadki ASF u dzików zostaną potwierdzone w Niemczech. Możemy mieć cichą nadzieję, że Chińczycy, z uwagi na olbrzymi deficyt wieprzowiny, uznają regionalizację występowania choroby w Niemczech. Pozwoli to utrzymać wysoki poziom niemieckiego eksportu i ograniczy spadki cen.
Skutki ekonomiczne ASF można ograniczyć przez redukcję populacji dzików, zbieranie i utylizację truchła, podnoszenie poziomu bioasekuracji w gospodarstwach i zwiększenie świadomości społecznej. Do wygrania walki z wirusem niezbędna będzie szczepionka, która zastosowana u dzików może ograniczyć przenoszenie wirusa do stad trzody chlewnej. Na praktyczne zastosowanie szczepionki u dzików będziemy musieli jednak jeszcze kilka lat poczekać.
Źródło: kzp-ptch