Grypa ptaków ponownie zaatakowała fermy kaczek w Bułgarii. Służby weterynaryjne raportują pojawianie się kolejnych ognisk.
W dniu 5 kwietnia wirus podtypu H5N8 potwierdzono w obwodzie Płowdiw na fermie utrzymującej blisko 35 tys. kaczek. Wcześniej, bo 2 kwietnia, zgłoszenie pochodziło z gospodarstwa w obwodzie Łowecz w środkowej części kraju (1400 szt. drobiu). Po raz pierwszy w tym roku do zakażenia doszło w połowie marca, w gospodarstwie utrzymującym kaczki, także w rejonie Łowecz.
Zdarzenia w Bułgarii mogą być kolejnym ciosem dla lokalnego drobiarstwa, głównie producentów mięsa kaczego. Nie zdążyli oni jeszcze pozbierać się po katastrofalnej w skutkach grypie ptaków w 2018 roku.
Dla państw unijnych największym problemem była grypa ptaków w sezonie jesienno – zimowym na przełomie lat 2016/2017. Bolesna w skutkach także dla polskich producentów. Od tamtego czasu, sytuacja epizootyczna w Europie była stabilna. Przy czym, problem nie ominął niektórych państw. W 2017 roku wirus niespodziewanie zaatakował we Włoszech – kraj ten przez blisko rok walczył z chorobą i poniósł ogromne straty (83 ogniska), co dotyczyło szczególnie ferm indyków i towarowych kur niosek. W kolejnym roku problemy zaczęła mieć Bułgaria.
Źródło: kipdip