Archiwum
Przegląd sytuacji biogazowni rolniczych w Polsce
Definicja określa biogaz jako gaz uzyskany z biomasy, w szczególności z instalacji przeróbki odpadów zwierzęcych lub roślinnych, oczyszczalni ścieków oraz składowisk odpadów. Biogaz rolniczy z kolei jest to paliwo gazowe, otrzymywane w procesie fermentacji metanowej surowców rolniczych, produktów ubocznych rolnictwa, płynnych lub stałych odchodów zwierzęcych, produktów ubocznych lub pozostałości z przetwórstwa produktów pochodzenia rolniczego lub biomasy leśnej, z wyłączeniem gazu pozyskiwanego z surowców pochodzących z oczyszczalni ścieków oraz składowisk odpadów. Obecnie łącznie w Polsce funkcjonuje 231 biogazowni wytwarzających biogaz różnego pochodzenia z czego 46 to biogaz rolniczy.
W wyniku spalania biogazu rolniczego w układach kogeneracyjnych uzyskuje się coraz więcej ciepła, przeznaczonego głównie dla potrzeb procesów technologicznych i przedsięwzięć z nimi związanych, np. ogrzewania budynków inwentarskich. W 2011 r. było to ok. 83 GWh, za 2012 r. dwa razy więcej, a za połowę 2013 r. ok. 122 GWh (wzrost o 50% w stosunku do 2012 r).
Dane wskazują, że sektor biogazowni rolniczych rozwija się bardzo powoli. W Programie „Biogazownia w każdej gminie” przewidziano wybudowanie ok. 2500 instalacji biogazowych do końca 2020 r., co oznacza budowę kilkuset biogazowni rolniczych rocznie. Zamiast tego rocznie buduje się i oddaje do eksploatacji ok. 10-20 nowych biogazowni rolniczych. Co oznacza, że z początkowych założeń zostanie prawdopodobnie zrealizowane tylko 10-20%, pierwotnie planowanej liczby. Do czynników negatywnych zaliczyć można spadek wartości świadectw pochodzenia, tzw. zielonych certyfikatów z ok. 300 zł do poniżej 100 zł na początku 2013r. i obecnie wynoszą one 220,78 zł/MWh (stan na dzień 18.02.2014r.). W wyniku tego nowe firmy wstrzymują oddanie biogazowni do eksploatacji, a funkcjonujące przedsiębiorstwa energetyczne narażone są na straty. Średnia wartość jaką osiągnęły zielone certyfikaty w 2013 roku to 209,77 zł/MWh. Trend wzrostowy budzi pozytywne emocje wśród przyszłych inwestorów, jednak to stabilizacja na rynku świadectw pochodzenia może spowodować wprowadzenie w życie nowych inwestycji, a nie chwilowe wzrosty ich wartości na Towarowej Giełdzie Energii. Duże nadzieje na rozwój biogazowni wiąże się z zaakceptowaniem przez Sejm RP ustawy w sprawie oze (być może będzie to na przełomie II i III kwartału 2014 r).
W ciągu ostatnich 7 lat udział Odnawialnych Źródeł Energii w produkcji energii elektrycznej wzrósł z 3,46% w 2005 r. do ponad 10,5% w 2012 r. Niestety za większość produkcji odpowiadają stare elektrownie wodne oraz klasyczne elektrownie węglowe współspalające biomasę.
Wykres 1 prezentuje udział sektorów energetyki odnawialnej w produkcji energii elektrycznej w Polsce w latach 2005-2012.
Z wykresu wynika, że biomasa stanowi podstawowe źródło energii odnawialnej.
W 2012 roku przetwarzanie biomasy pozwoliło uzyskać 5,93% energii elektrycznej w krajowym bilansie energetycznym (56% energii z OZE), wykorzystana została ona przy współspalaniu (4,67%), w elektrowniach na biomasę (0,9%) i biogazowniach (0,36%).
Za jeden z najbardziej przyszłościowych kierunków energetycznego wykorzystania zasobów biomasy uznaje się produkcję biogazu rolniczego. Biogazownie stanowią kluczowy cel wyznaczony przez założenia programu „Polityka energetyczna Polski do 2030”. Podczas posiedzenia w dniu 13 lipca 2010 roku Rada Ministrów przyjęła dokument „Kierunki rozwoju biogazowni rolniczych w Polsce w latach 2010-2030”. Dokument został opracowany przez Ministerstwo Gospodarki przy współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wskazano w nim optymalne warunki rozwoju instalacji wytwarzających biogaz rolniczy, który ma być wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej i ciepła.
Nowelizacja ustawy Prawo energetyczne z dnia 30 października 2011 r. oprócz rozszerzonej definicji biogazu rolniczego doprecyzowała przepisy dotyczące obowiązku nałożonego na sprzedawców z urzędu zakupu energii elektrycznej wytworzonej z odnawialnych źródeł energii, po średniej cenie jej sprzedaży w poprzednim roku kalendarzowym. Pojęcie „sprzedawca z urzędu” jest zdefiniowane w Prawie energetycznym i obejmuje przedsiębiorstwa energetyczne posiadające koncesję na obrót energią elektryczną, świadczące usługi kompleksowe odbiorcom energii elektrycznej w gospodarstwie domowym. Ustawodawca wprowadził również zwolnienie biogazowni rolniczych z ponoszenia wszelkich opłat skarbowych za czynności urzędowe związane z prowadzeniem przez Prezesa Agencji Rynku Rolnego rejestru przedsiębiorstw energetycznych zajmujących się wytwarzaniem biogazu rolniczego o łącznej mocy elektrycznej nieprzekraczającej 5 MW. Jednym z licznych problemów biogazowni rolniczych jest niedopasowanie przepisów dotyczących możliwości zabudowy poszczególnych obszarów gminnych. Każda gmina winna posiadać plan zagospodarowania przestrzennego, jeśli wg niego określony teren powinien być przeznaczony pod budowę instalacji biogazowej sprawa jest jasna, problem natomiast pojawia się w momencie gdy gmina nie posiada tego dokumentu. W takich sytuacjach przedstawiciele władzy lokalnej mają problem z podjęciem decyzji o wydaniu pozwolenia na budowę. By sytuacja małych przedsiębiorstw energetycznych w Polsce mogła się poprawić, konieczne jest wprowadzenie szczegółowych regulacji prawnych z zakresu energetyki i budownictwa. Wszelkie kluczowe decyzje samorządów, powinny być generowane szczegółowymi przepisami, a nie indywidualnymi preferencjami.
Projekt nowej ustawy o OZE zakłada również stworzenie szczegółowej listy substratów, które mogą być użyte do wytwarzania biogazu rolniczego lub wytwarzania energii elektrycznej, ciepła bądź chłodu z biogazu rolniczego oraz uznanie za biogaz gazu wysypiskowego – powstającego z organicznej frakcji odpadów komunalnych, które ulegają biodegradacji, a także gazu z osadów ściekowych – powstającego w wyniku fermentacji metanowej z osadu tworzącego się w procesie biologicznego oczyszczania ścieków. Projekt wprowadza także nowe definicje dla mikro i małych instalacji co potwierdza że duże znaczenie dla rozwoju OZE może mieć energetyka rozproszona. Na przełomowy natomiast zapowiada się nowy system wsparcia. Nadal obowiązywać będzie strategia zielonych certyfikatów, jednakże planuje się wprowadzenie systemu mieszanego, opartego częściowo na systemie taryf stałych.
W projekcie opisany jest obowiązek zakupu energii elektrycznej lub paliw gazowych wytworzonych z odnawialnych źródeł energii od przedsiębiorstwa energetycznego po narzuconych cenach za 1 kWh:
■ 0,70 zł hydroenergii o zainstalowanej łącznej mocy elektrycznej do 75 kW;
■ 0,65 zł dla energii wiatru na lądzie o zainstalowanej łącznej mocy elektrycznej do 200 kW;
■ 1,10 zł dla energii promieniowania słonecznego o zainstalowanej łącznej mocy elektrycznej do 100 kW;
Pozostałe instalacje w dalszym ciągu będą funkcjonować w systemie zielonych certyfikatów, zostały jednak wprowadzone współczynniki korekcyjne określające ilość certyfikatów jakie za każdą wytworzoną MWh energii elektrycznej otrzyma wytwórca. Współczynniki dla poszczególnych instalacji wyglądają następująco:
■ 1,4 dla biogazowni o mocy powyżej 1 MW
■ 2,85 dla instalacji fotowoltaicznych o mocy powyżej 100 kW
■ 2,3 dla hydroelektrowni o mocy powyżej 20 MW
■ 2 dla hydroelektrowni o mniejszej mocy
■ 0,9 dla farm wiatrowych na lądzie
■ 1,8 dla farmy wiatrowych „off shore” na morzu
■ 0,3 dla instalacji współspalających biomasę
■ 1,15 dla elektrowni na biomasę
Innym problemem, o którym należy wspomnieć jest czas zwrotu inwestycji w biogazownię rolniczą. Zależnie od mocy instalacji wynosi on od 6 lat dla biogazowni 2MW-owych do 26 lat dla 10kW.
Tabela 2 przedstawia szczegółową analizę tego zagadnienia.
Analiza objęła obiekty o mocy 10 kW, 50 kW, 250 kW, 500 kW,
1 MW i 2 MW.
Określone zostały nakłady finansowe konieczne do zakupu odpowiednich instalacji i budowy obiektów wchodzących w skład biogazowni np. komory fermentacyjnej, zbiornika na poferment, laguny. Biorąc pod uwagę najczęściej wykorzystywane w Polskich biogazowniach substraty, założono użycie: gnojowicy, kiszonki z kukurydzy, obornika, mieszaniny wywaru gorzelnianego, pozostałości z warzyw i owoców. Część z tych surowców uznana została za wyprodukowane przez gospodarstwo prowadzące biogazownię (oznaczone literą w – własne), pozostałe to substraty zakupione (k – zakupione). Poprzez szczegółową analizę cen rynkowych oszacowano koszt zakupu substratów, wyprodukowania kiszonki z kukurydzy, a także przychody z późniejszego zbycia: energii elektrycznej, energii cieplnej, nawozu powstałego z przetworzonego pofermentu. Do obliczenia zysku ze sprzedaży energii elektrycznej i ciepła wzięte zostały następujące wartości:
■ 1 MWh ciepła – 32,4 zł,
■ 1 MWh energii elektrycznej – 195,32 zł,
■ 1 MWh zielony certyfikat – 209,77 zł (średnia wartość w 2013r.).
Założono dwie możliwości finansowania inwestycji: ze środków krajowych – ARiMR (50% kosztów inwestycji – dofinansowanie do mikrobiogazowni), NFOSiGW (dotacja 30%), a także unijnych (do 50%).
Z przedstawionych materiałów wynika, że im większa moc biogazowni, tym krótsze oczekiwanie na zwrot poniesionych nakładów. Zapewne gdyby nie wysokie koszty i trudność w pozyskaniu dofinansowania, inwestorów byłoby więcej.
Prowadzenie biogazowni rolniczej nie jest zbyt rentowne ekonomicznie – na zwrot inwestycji trzeba czekać wiele lat. Niedostateczne możliwości uzyskiwania dofinansowania powodują wycofywanie się inwestorów już na etapie projektów. Można by wnioskować, że bez dodatkowych odgórnych zachęt, głównie finansowych, produkcja biogazu oparta o surowce pochodzenia rolniczego będzie w dalszym ciągu rozwijała się w wolnym tempie. Innych powodów szukać należy w skomplikowanym procesie uzyskiwania pozwoleń na prowadzenie działalności związane także z przyłączeniem do sieci energetycznej, słabym zapleczu technologicznym krajowych producentów, braku lokalnych programów zaopatrywania biogazowni w substraty. Dotychczasowe regulacje prawne dotyczące „zielonej” energii w dużej mierze zamiast przyśpieszać proces jej rozwoju, spowalniają go.
W 2006 r. podjęto się badania atrakcyjności poszczególnych sektorów OZE. Biogaz rolniczy znalazł się wtedy na czwartym miejscu z wynikiem 58,8%. Badanie powtórzono w 2008 roku. W porównaniu do roku 2006 atrakcyjność sektora biogazu rolniczego wzrosła (o +10,4%) do 69,2%. W 2011, mimo szeregu działań i nowych programów resortowych, zmiany Prawa energetycznego w 2011 r. atrakcyjność sektora biogazu rolniczego spadła do 56,1%. Najnowsze badanie wskazuje, że w sektor biogazu rolniczego w dalszym ciągu ma się nie najlepiej, a jego atrakcyjność w 2014 roku spadła do 46,5%.
Z przeprowadzonych badań wynika, że atrakcyjność biogazu rolniczego zaczyna być wątpliwa. Przyczyną takiego stanu są wysokie bariery wejścia (głównie finansowe), wyczerpanie dotychczasowych form dofinansowania oraz wspomniany już wcześniej brak stabilności na rynku zielonych certyfikatów, co bezpośrednio przekłada się na trudności w przewidzeniu zysku dla przedsiębiorstw zajmujących się biogazem.
Innym wnioskiem wynikającym z badań jest występowanie wysokiej atrakcyjności sektora biogazu rolniczego na etapie jego tworzenia. Równomiernie z rozwijaniem się sektora oraz wyczerpywaniem się środków na wsparcie atrakcyjność malała. Powstawały też i inne bariery.
Praktycznie dotyczyło to również innych sektorów oze, związanych z biomasą jak: bioetanolu, biodiesla, współspalania biomasy i paliwa kopalnego.
Literatura
dostępna u autorów
Karol Tucki,
Magdalena Szwarc, Wojciech Będkowski, Małgorzata Stęplewska, Adam Kupczyk