Archiwum
Drożejąca wieprzowina, czyli co nas może czekać na rynku mięsnym?
Tomasz Sakowski; Instytut Genetyki Biotechnologii Zwierząt PAN w Jastrzębcu
Od kilkunastu miesięcy, a nawet dłużej na rynku mięsa wieprzowego panuje niepokój. Ceny w sklepach rosną, a w skupie panuje stagnacja. Na rynku pojawia się coraz więcej przetworów z mięsa importowanego z innych krajów europejskich. Co mogło się takiego stać, że Polska powoli staje krajem tuczu nakładczego, a z pogłowia liczącego 17 mln sztuk zrobiło się raptem 11 mln? O tym można było usłyszeć na sejmowej komisji rolnictwa i restrukturyzacji, która odbyła się tuż przed świętami. Na posiedzeniu obecni byli komisarz ds. spraw rolnictwa UE Janusz Wojciechowski i nowo mianowany minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk. Od komisarza usłyszeliśmy, że Wspólna Polityka Rolna ulega dużemu przeobrażeniu w kierunku dekoncentracji i większego zrównoważenia produkcji zwierzęcej oraz skrócenia łańcucha dostaw na ścieżce od pola do stołu. W skrócie mówiąc, ulega ona silnemu zazielenieniu zgodnie z przyjętą przez Parlament Europejski polityką Zielonego Ładu. Słysząc to obecni na sali przedstawiciele i zwolennicy obozu rządowego zaczęli wypowiadać się na temat sensu dalszego pozostawania Polski w Unii Europejskiej skoro nadchodzące zmiany, ich zdaniem, są bardzo niekorzystne dla sektora produkcji mięsa wieprzowego. Ripostował im komisarz Janusz Wojciechowski przytaczając fakty o wielkości polskiego eksportu żywności do krajów UE wynoszącym około 30 mld złotych rocznie i zadając pytanie zebranym, gdzie swoją wieprzowinę chcieliby potem sprzedać? Polska w przypadku Polexitu zostałaby z olbrzymią nadwyżką produktów rolnych, których nikt nie umiałby z zyskiem sprzedać. Tym samym spadłaby opłacalność produkcji, a wiele gospodarstw po prostu by zbankrutowało. Musimy sobie zdawać z tego sprawę, że jesteśmy częścią wspólnego rynku, który stara się równoważyć skutki nadprodukcji mięsa wieprzowego wysyłając go do krajów trzecich, głównie do Chin, Wielkiej Brytanii, Japonii i Korei Południowej. Dużą zaletą handlu mięsem jest dostęp do wspólnego rynku, ale wadą jest długość łańcucha dostaw i niskie ceny skupu nie tylko dla polskich producentów.
Pozostało 90% tekstu
Artykuł został opublikowany w Hodowcy Trzody Chlewnej 1-2/2022. Kup to e-wydanie (15,00 zł) TUTAJ.
Czas realizacji zamówienia: do 2 dni roboczych